HN Budownictwo

Hejka! Z żoną wróciliśmy ostatnio z Francji, by powrócić do naszego domu na polskiej wsi. Chcę jej zrobić prezent i urządzić naszą kuchnię w stylu prowansalskim, bo właśnie w Prowansji mieszkaliśmy poprzednio. Jakie znacie szybkie patenty na dekoracje? Żona jedzie na tydzień na szkolenie, więc czasu niewiele. Z góry dzięki za podpowiedzi.

Ooooo! Jak ja kocham Francję! I to nie tylko Paryż, ale też piękne lawendowe pola Prowansji. No właśnie, może zawiesisz na ścianie suszone gałązki lawendy, które znajdziesz w swoim mieście w sklepie zielarskim. Możesz także uzupełnić o jej kolory wnętrze. Taki srebrzysty i chłodny zielony połącz z fioletami. I koniecznie dużo ziół! Za to kochamy Prowansję, prawda? Daj znać, czy planujesz wrócić!

Jeśli taka stylistyka to koniecznie biel. Wcześniej ktoś napisał, że zieleń, ale jej powinno być mało. Najlepiej szybko pomaluj na biało ściany lub szafki. Dodaj potem kolorowe akcenty, ale nie przesadzaj. Jak żonie się nie spodoba, zawsze będzie można coś zmienić, dodać. Nie byłam w Prowansji, ale często chodzimy do kawiarni urządzonej w tym stylu. Tak na marginesie dodam, że to dzięki niej dowiedziałam się, gdzie można kupić smaczną kawę wprawdzie do kawiarni, ale dzięki temu, że jest przeznaczona dla gastronomii, masz pewność, że jest wysokiej jakości. Możesz kupić taką kawę tutaj: https://mokate.com.pl/kawa-do-kawiarni i zaserwować żonie jako prezent. Koniecznie w towarzystwie croissantów. Ja nie wyobrażam sobie francuskiego śniadania bez tych pyszności! Powodzenie, daj znać, jak zareagowała żona!

Powiem tak: rośliny, rośliny i jeszcze raz wino! Prowansja nie samą lawendą stoi. Mi zawsze kojarzy się z wyśmienitym serem, więc szybko kup tacę na sery, które podczas prezentacji zaserwujesz żonie. Potem z winem - skoro mieszkaliście we Francji, to wiecie, jak oni tam kochają pić wino. Do śniadania, do obiadu, do kolacji i ... do spania Dlatego przyda się dobry stojak na wino - obowiązkowo drewniany. Wiesz, jak szybko zmienić wnętrze? Kup obrazy do kuchni i plakaty, które będą pokazywały Prowansję - oliwki, winogrona, wino, pola i wąskie drogi. Nie napracujesz się, a efekt będzie murowany!

Z tego, co wiem, to Prowansja uchodzi za region kamienisty. Może zaakcentuj jej ukształtowanie, kładąc w kuchni podstawki przedstawiające kamienie lub po prostu polne głaziki, które umieścisz na parapecie czy blacie kuchennym. Ja bym poleciała w drewno. Im więcej drewnianych chlebaków, koszy i dodatków - tym lepiej. Aaaa, nie zapomnij o doniczkach, tych wiesz, z czerwonej cegły! A w nich zioła. Tylko nie te z supermarketu, bo nie wytrzymają za długo. Mam nadzieję, że żonka będzie zadowolona!

Kiedy ja szukam inspiracji, to przeglądam strony wnętrzarskie. I co tam zobaczyłam, kiedy wpisałam styl prowansalski? Białe meble, białe. Nie wiem, dlaczego ktoś Ci tu radzi wiele dodatków, zielone ściany itp. Ja radzę umiar i taką oszczędność. Francuzi słyną z klasy i elegancji. Nie zapominaj, że dawna Prowansja była regionem rolniczym, więc tam się nie przelewało! Dzisiaj robi się jakieś wnętrzarskie harakiri, dodaje się modniackie elementy, ale to nawet obok Prowansji nie leżało! Bielone ściany, wyeksponowane drewniane stropy, proste meble - o, to jest prawdziwy styl prowansalski.

Nie napisałeś ani metrażu, ani jakie masz meble. Ciężko jest powiedzieć, tak "na oko". Gdybym miała tydzień, postawiłabym na łatwe i szybkie rozwiązanie. Nie maluj ścian, nie zmieniaj szafek. Padały już wcześniej propozycje obrazów, podkładek. Nie zapomnij, że styl prowansalski to przede wszystkim piękna zabudowa kuchenna. Spójrz na zdjęcia z wnętrzarskich inspiracji. Najczęściej masz tam piękne szafki, połączone z lodówką, zlewem. Tworzą literę L. Do tego hokery drewniane, białe blaty. Moim zdaniem, jeśli nie masz takiej kuchni, to nawet najlepsze dodatki na nic się zdają. Bedą wyglądały jak kwiat u kożucha. Dlatego radze Ci zastanowić się nad tym, czy gra jest warta świeczki.

Widzę, że Panie to tak delikatnie, tu dodatki, tam obrazek. Jak znam żony, a miałem ich już dwie, to lubią wielkie zmiany. Kilka małych zmian nie zrobi na nich wrażenia. Weź kup farbę białą do mebli, wałeczki i w pierwszym dniu przemaluj szafki kuchenne na biało. Na ścianie między szafkami w kilka chwil położysz płytki - ja polecam takie mozaiki, których nie trzeba przyklejać osobno, ale są w wygodnych kwadratach. Wiadomo, ubrudzisz się, ale żonka będzie miała nowe kafle i meble, więc zaplusujesz. Nie znam się na Prowansji, ale sprzedam Ci patent na nowe wnętrze - zamontuj jakąś modną roletę w oknie! Mało kto o tym pamięta, a już za 50 zł możesz zaskoczyć lubą! Gdybyś potrzebował porady, daj znać! Pomogę wybrać klej lub polecę dobrą i szybkoschnącą farbę!

Hejka! Dziękuję za waszer propozycje! Myślę, że wybiorę złoty środek. Przemaluję szafki na biało, na ścianach mam już płytki - więc takie je zostawie, a potem lecę do jakiegoś sklepu po dodatki - widziałem jakieś podkładki z lawendą. Może jakieś magnesy z mapą Prowansji. Coś jeszcze wymyślę! Dam znać, co i jak! Pa!